sobota, 16 kwietnia 2016

Podsumowanie miesiąca ~ Marzec 2016



Hejka naklejka!  Mamy już ponad połowę kwietnia za sobą, a ja dopiero piszę podsumowanie miesiąca marca, więc brawo dla mnie. Myślę, że mogę się usprawiedliwić tym, gdyż za dwa dni mam egzaminy gimnazjalne. Nie jest to do końca dobry argument, bo powinnam się przygotowywać całe trzy lata, ale zawsze coś. Także bez zbędnego pisania o maśle zapraszam do czytania podsumowania marca!

 CO PRZECZYTAŁAM W MARCU?



     Marzec zaczęłam od "Obsydianu" Jennifer L. Armentrout i bardzo, ale to bardzo mi się spodobał, więc od razu wzięłam się za drugi tom, na którym się oczywiście nie zawiodłam. Książka, która złamała mi serce - "Mara Dyer Przemiana" Michelle Hodkin - zakończenie rozłożyło mnie na łopatki. "Czerwona Królowa" Victorii Aveyard była bardzo przeciętna, ale mam egzemplarz w bardzo ładnej, twardej oprawie z obwolutą, więc przynajmniej na to nie mogę narzekać. "Mechaniczna Księżniczka" była świetnym zakończeniem trylogii. "Morze Potworów" nie mam tu o czym pisać, bo to Rick Riordan. "Czerwień Rubinu" czytałam już drugi raz i dalej jestem zachwycona
 CO KUPIŁAM?


 CO OGLĄDAŁAM?

       
     Nie przepadam za takiego typu serialami/filmami, ponieważ nadzwyczajnie w świecie się boje. Zacznijmy od aktora Evana Petersa, którego zdecydowanie jest za mało. Według mnie postać Tate'a jest najlepsza i nikt mu nie dorównuje. Nie doszukujcie się za dużego sensu w serialu, bo to horror, chociaż udało mu się mnie już kilka razy zaskoczyć.
      Harmonowie postanawiają przeprowadzić się, nie mając pojęcia o tym, co miało miejsce w nowym domu. Po czasie odkrywają krwawą i mroczną historię rezydencji.


  

John Smith to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednak uciekinierem z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia. Trafia do cichego miasteczka w Ohio. Tu spotyka Sarę Hart, dziewczynę miejscowej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Okazuje się, że John jest jednym z dziewięciu uciekinierów z tajemniczej, unicestwionej planety, ściganych przez bezlitosnego wroga. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami. 
Ocena: 9/10





Były żołnierz oddziałów specjalnych zostaje poddany niebezpiecznemu eksperymentowi. Niebawem uwalnia swoje alter ego i rozpoczyna polowanie na człowieka, który niemal zniszczył jego życie. 
Ocena: 10/10
  









 




CO SŁUCHAŁAM?

           

      Pochwalcie się w komentarzach, co czytaliście, kupiliście, oglądaliście, słuchaliście. Bardzo mi miło będzie, jeśli polecicie mi warte uwagi seriale, filmy i wpadające w ucho piosenki. ( Dzień bez muzyki to dzień stracony *_* )


 CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!

piątek, 25 marca 2016

Mara Dyer Przemiana ~ Michelle Hodkin


 

Tytuł oryginału: The Revolution of Mara Dyer
Tytuł polski: Mara Dyer Przemiana
Autor: Michelle Hodkin
Cykl: Mara Dyer
Wydawnictwo: YA!
Data wydania: 28 stycznia 2015
Liczba stron: 478


Mara Dyer wierzyła, że może uciec od przeszłości. To nieprawda.

Myślała, że jej problemy istnieją tylko w jej głowie. Nie tylko. Była pewna, że po wszystkim, co przeszli, jej ukochany nie będzie miał przed nią więcej tajemnic. Myliła się.








      To trochę dziwne, że pierwsza część bardzo mi się podobała i od razu kupiłam kontynuację, a czekała kilka miesięcy, żebym po nią sięgnęła. Nareszcie nadszedł ten sądny dzień i gdy wzięłam ją w swoje łapska, oczywiście pochłonęłam ją bardzo szybko.
      Od początku akcja mimo że nie jest jakaś wartka to i tak wertowałam stronice z wielkim zaciekawieniem. Książka nie jest jakoś ogromnie straszna, ale pojawiają się takie momenty, które oddziałują trochę na psychikę czytelnika. Nie można jej nazwać wielkim thrillerem, chociaż muszę przyznać, że pod koniec rozdziałów szybciej zaczynało bić mi serce. 

 "Dziwiłam się, jak udaje mi się zachować normalną psychikę, kiedy bez przerwy wmawia mi się, że jestem nienormalna."

     Niektóre osoby mogą twierdzić, że wątek miłosny jest denny, ale ja darze go wielką sympatią. Noah otrzymał ode mnie wielką przychylność już w pierwszym tomie i utrzymuje ją cały czas. Widać, że jest jej prawdziwą miłością, ponieważ to co on dla niej robi według mnie jest słodkie. 
     Najbardziej śmieszyło mnie, gdy były kulminacyjne momenty zarówno w tej części, jak i poprzedniej to Mara gdzie lądowała? W szpitalu. To mnie szczególnie rozbawia i nie jest to minusem, ani plusem.
     Moim skromnym zdaniem trylogia trzyma poziom. Pod koniec książki akcja pędzi dosłownie jak struś pędziwiatr. Bezgranicznie zakochałam się w niej i muszę jak najszybciej zdobyć i przeczytać finałową część. Mam nadzieję, że się nie zawiodę!



"Słowa mogą zniszczyć."

 Moja ocena:




CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!

wtorek, 1 marca 2016

Podsumowanie miesiąca ~ Luty 2016




    Hejka! Koniec miesiąca, więc kolejne podsumowanie miesiąca. Zauważyłam, że gdy mam wolne dni i mogę do woli czytać książki to tego nie robię. Tak, ja też siebie nie rozumiem.

CO PRZECZYTAŁAM W LUTYM?
 



CO KUPIŁAM?


"Obca" - podróże w czasie się świetne, ale do kupna tej książki zachęcił mnie pewien Szkot o imieniu Jamie (tak mam słabość do tego imienia).

CO OGLĄDAŁAM?


    Miałam najpierw przeczytać książki, ale słyszałam, że jest słaba, więc sobie odpuściłam. W sumie to i tak mi się ich nie chciało czytać. Serial mnie urzekł *_* Zaczęłam oglądać go, nawet nie wiedząc o czym jest, ale okazał się świetną odskocznią od przyziemnych spraw.
    Świat elfów jest zagrożony przez pradawne zło (mściwe demony), które powoduje obumieranie drzewa Ellcrys. Dzięki niemu może istnieć magia elfów. Allanon, legendarny stróż Ziemi, wysyła Wila Ohmsforda i Amberle na misję mającą odrodzić Ellcrys.

 CO SŁUCHAŁAM?


          



CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!

piątek, 19 lutego 2016

Miasto Zagubionych Dusz ~ Cassandra Clare♥

  


 

Tytuł oryginału: City Of Lost Souls
Tytuł polski: Miasto Zagubionych Dusz
Autorka: Cassandra Clare
Cykl: Dary Anioła
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 25 września 2013
Liczba stron: 556



Jace stał się sługą zła, związanym na wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go ratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’a. Clary jest gotowa zrobić dla niego wszystko, ale czy nadal może mu ufać? I czy on jest naprawdę stracony? Jaka cena jest zbyt wysoka, nawet za miłość?
-lubimyczytać.pl





     Miałam dopiero zabierać się za tę część zaraz po tym jak przeczytam Mechanicznego Księcia, ale za bardzo do niego mnie nie ciągnęło, więc koniec końców skończyłam z V częścią Darów Anioła w rękach. Dla tych, którzy myślą, że może tu być spoiler do Diabelskich Maszyn to bez obaw. Nie było żadnych wzmianek o Tessie, Willu, czy Jem'ie w książkach.
      Byłam pewna, że będzie to najsmutniejsza część i poniekąd była. Gdy tylko coś mówili o Jasie i mieli obawy, że umarł moje serce coraz szybciej biło. Zdecydowanie inaczej wyobrażałam sobie, jak będzie wyglądała ta cała sytuacja. Byłam, w miarę pozytywnie zaskoczona, ale cały czas mi coś przeszkadzało.

"Flectere si nequeo superos, Acheronta movebo. Jeśli nie nakłonie niebios, poruszę piekło."

     Akcja biegła cały czas szybko, więc nie można było się nudzić, nawet jeśli na chwilę przystopowała to Pani Clare nie dała nam długo czekać. Były sceny, które rozkrajały moje serce na drobniutkie kawałeczki, ale też takie, gdzie aż strach się było nie śmiać. Czułam się niezręcznie w niektórych sytuacjach, gdy powinnam być poważna, a Jace robił sobie jaja i nie było jak pozostać z grobową miną na twarzy.

    Bezapelacyjnie najlepszą postacią w książce ogłaszam.. Sebastiana aka Jonathan - skradł moje serce. Jak to ujął Simon, niestety jest on po Drużnie Zła, ale co mi tam! Był w pewnych chwilach obrzydliwy - wybaczam mu i ma "trochę" pomieszane w głowie, co mu też wybaczam. Jest świetnym czarnym charakterem, ta jego tajemniczość. Skrycie czuję, że to co pokazał w tej części, jest dopiero początkiem i boje się tego, co on wymyśli dalej.

 
      Jace.. Doprowadzał mnie do szału, wiem, że to nie on dokonał wyboru i nigdy by się na to nie zgodził, ale za każdym razem, gdy była scena z nim po prostu chciało mi się płakać. Za każdym razem, gdy iskrzyło między Clary, a nim miałam w świadomości, że to nie jest prawdziwy Jace, więc nie mogłam się cieszyć ich pozornym szczęściem. Pani Clare, która tak bardzo troszczy się o nas, żebyśmy się nie martwili i tym razem nas nie zawiodła. Sprawiła, że dosłownie zatrzymało mi się serce i bałam się przeczytać następnego słowa, ale to nie koniec. Nie dość, że musieli walczyć, chyba ze wszystkim to na koniec jeszcze nam przesłała dwie najlepsze wiadomości w życiu. Dziękuję bardzo, ale NIE.

    Clary to zdecydowanie nie jakaś nastolatka, która chowa się w szafie przed złem całego świata. Będzie broniła swoich bliskich i nie zawaha się nawet przejść przez piekło dla ukochanej jej osoby. Wszystkie wybory, jakie dokonała udowadniają, jak bardzo wydoroślała i stała się prawdziwym Nocnym Łowcą.



    Podsumowując gwarantuje Ci, że nie będziesz w stanie oderwać się od tej książki. Przyklei Cię do fotelu na kilka cudownych godzin, a ty tylko będzie domagał się więcej. Jeśli jeszcze nie przeczytaliście jej to szybko to zróbcie. Mogę wam zapewnić, że będziecie się śmiać, płakać, zaskakiwać i dołączycie do mojego klubu zniszczonego serca :D

Moja ocena:


CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ!

poniedziałek, 8 lutego 2016

Sekret Julii ~ Tahereh Mafi♥




Tytuł oryginału: Unravel me
Tytuł polski: Sekret Julii
Autorka: Tahereh Mafi
Cykl: Dotyk Julii
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Data wydania: 17 lipca 2013
Liczba stron: 437



Nareszcie wiem, co muszę zrobić, wreszcie jestem gotowa pomóc, wreszcie mam wrażenie, że może tym razem będę w stanie utrzymać swoją moc pod kontrolą, i muszę spróbować.
Więc cofam się chwiejnie.
Zamykam oczy.
I daje z siebie wszystko.




 
     Po skończeniu niesamowitego pierwszego tomu nie mogłam niczego innego zrobić, jak zagłębić się w tą trylogię. Dotyk Julii oczarował mnie i zachwycił, więc jestem bardzo głodna poznania dalszych losów Julii. Pozostawił u mnie tyle tajemnic do odkrycia, a to napawa mnie wielkim zafascynowaniem. Zakochałam się w Warnerze, niby bezwzględny człowiek, ale też nie miał lekko w życiu. Myślałam, że po przeczytaniu tej części dowiem się więcej i więcej. Dowiedziałam się, ale też zwiększyła się ilość pytań zadanych przeze mnie, na które cały czas nie mam odpowiedzi. I to mnie zabija..


     SPOILERY Z POPRZEDNIEJ CZĘŚCI

     Julii i Adamowi udaje się uciec z kwatery Komitetu Odnowy i chcą zaznać spokoju w Punkcie Omega. Niestety to jest dopiero początek jeszcze większej ilości komplikacji. Muszą razem z nimi połączyć siły, żeby przeżyć. Lecz Julia dowiaduje się druzgocącego sekretu, którego nikt nie powinien znać. Ten sekret może wszystko zniszczyć. Czy wyjdzie z tego cało?

KONIEC SPOILERÓW

    Julia. Jak mi się chciało wparować do tej książki i potrząsnąć tą dziewczyną, nawrzeszczeć na nią (Co ty wyrabiasz, głupia torbo?!). Ale na szczęście znalazł się pomocnik i zrobił to za mnie. Kenji, czy ja mogę wyrazić, jak ja go strasznie wielbię? Po pierwsze - zabawny, a po drugie zgadzam się dosłownie z każdym słowem, które wypowiedział. Bardzo mnie wkurzało to, że cały czas jej było przykro, cały czas za coś przepraszała, cały czas.. Rozumiem, że była zamknięta, ja wszystko rozumiem, ale WOJNA jest. Trzeba się wreszcie przestać mazać i wziąć się w garść.

,, - Ale teraz? W środku nocy? - Gówno nie wpada do wentylatora według twojego grafiku, księżniczko."

    Co mnie jeszcze wkurzało? Jak bardzo naiwny jest ten przywódca Punktu Omega - Castle. Można to usprawiedliwiać, że ma wielkie serce, ale, żeby zrobić taką rzecz to trzeba być naprawdę jakimś dziwnym i pozbawionym wyobraźni człowiekiem.


    Kto skradł moje serce? WARNER, WARNER I JESZCZE RAZ WARNER. Mimo, że nigdy nie nudziłam się podczas czytania, to i tak zawsze z niecierpliwością czekałam, aż on się pojawi. Gdy już do tego doszło, ciarki przechodziły mi po plecach. Autorka wreszcie ujawnia rąbka tajemnicy, dlaczego tak się zachowuje, dlaczego ma taki właśnie sposób bycia.


,,- Nie proszę Cię, żebyś się o mnie martwiła - mówi. - Wiem dokładnie, jak wygląda moja przyszłość, i akceptuję ją. Jestem szczęśliwy, żyjąc w samotności. Nie boję się spędzić reszty życia w swoim własnym towarzystwie. Nie boję się samotności."

    Nie przepadałam za Adamem, ale mogę się przyznać, że trochę mojej sympatii mu przybyło. Wkurzało mnie trochę jego zachowanie na początku, ale potem się zrekompensował. Widać gołym okiem, jak bardzo mu zależy na Julii. Troszczy się o nią, tak bardzo walczy, żeby móc być z nią bez żadnych problemów. Zauważyłam, że się trochę zmienił, jest zmęczony tym wszystkim, tymi przeciwnościami losu, współczuje mu.

,,- Nie jestem humorzasty... - Taa bracie - Kenji odkłada sztućce. - Jesteś humorzasty. Nic tylko ,,zamknij się, Kenji", ,,idź spać, Kenji", ,,nikt nie ma ochoty oglądać cię nago." Tysiące ludzi marzy o tym, żeby zobaczyć mnie nago. Mogę to udowodnić."

    Z racji, że nie recenzowałam pierwszego tomu to muszę się trochę wypowiedzieć na temat stylu Tahereh Mafi. Może się wydawać, że jeśli są takie obszerne opisy uczuć to będzie nudno. Przysięgam była taka sytuacja, że przez kilka dobrych stron były opisane tylko odczucia Julii. Mimo tego mi się to czytało z taką lekkością jakbym zjeżdżała po chmurach, tak przyjemnie.

     Podsumowując od książki nie można się oderwać. Gdyby tak nie było, to nie czytałabym jej do piątej nad ranem, serio. Nie wiem, jak te godziny mijały. Niepodważalnie mogę stwierdzić, że z części, na część ta trylogia robi się coraz lepsza. Bardzo was zachęcam do przeczytania jej.

Moja ocena: 9/10

niedziela, 7 lutego 2016

Drużyna Piłkarska TAG ♥



Hejka! Do tego tagu nominowała mnie Alicja z bloga Alicja w Krainie Książek, której bardzo dziękuję :)
Jak moje poprzedniczki będę losowała z karteczek, które mam w swoim słoiczku, bo oczywiście wszyscy by chcieli mieć jak najlepszą drużynę, a ja bym nie była wyjątkiem. Także: Let's do it!

Bramkarz 

     Uwaga, fanfary! Moim bramkarzem został... Warner z ,,Dotyku Julii". Niby się, coś tam szkolił, ale nie wiem, czy akurat pozycja bramkarza będzie dla niego najlepszym wyborem. Ale bardzo go lubię, więc się ciesze, że to on mi się wylosował.



 Boczny prawy obrońca i boczny lewy obrońca

     Bocznym prawym obrońcą zostaję Peeta Melark z ,,Igrzysk Śmierci" , a bocznym lewym obrońcą zostaję Tobias z ,,Niezgodnej"! No chłopaki mam nadzieję, że się dogadacie. Tobias musi być trochę łagodniejszy dla przeciwników(bo ich zabije), a Peeta będzie uderzał z ukrycia.



Środkowy obrońca I

     Pierwszy środkowym obrońcą został Simon z "Darów Anioła"Jak Simon pokaże swoje kły to myślę, że nikt nie będzie chciał podejść do naszej bramki, haha :D Albo po prostu rozbawi atakujących na nas i się wywrócą.

Środkowy obrońca II

     Drugim środkowym obrońcą został Arcturus[Naczelnik] z ,,Czasu Żniw'' Myślę, że jak jego mamy w obronie to już nic nam nie straszne :P Jeśli ktoś nie czytał tej książki to mogę powiedzieć, że Arcturus jest Refaitą, a oni są bardzo silni.



 Boczny prawy pomocnik i boczny lewy pomocnik

     Dorian ze ,,Szklanego Tronu" i Gansey z ,,Króla Kruków" Chyba sobie poradzą, może nie będą jacyś wyśmienicie dobrzy, ale zawsze to lepsze niż mysz.



Środkowy napastnik

    Na sam koniec został nam... Caleb z ,,Niezgodnej" Najsłabsze ogniwo..  On i napastnik? Ha ha ha. Trzy razy na Nie. Nie dość, że chuderlak to pewnie jeszcze by oddawał piłki drużynie przeciwnej. Ehh..
  
 Myślę, że jak się bardzo skupimy i wysili może wygramy, chociaż nie jestem pewna. Alicja w swojej drużynie miała Jace'a - zazdroszczę jej :D



 TRENERZY DRUŻYN PRZECIWNYCH
Beata z bloga  Czas dla książki
Justyna z bloga Z miłości do książek 
Iza z bloga Isabel czyta

sobota, 6 lutego 2016

Lista zakupów ~ 10 książek, które mam zamiar kupić♥




     Daje sobie uciąć rękę, że każdy z was posiada takową listę mniejszą lub większą, ale ma. U mnie lista zmienia się co chwilę, ale dysponuję też takimi książkami, które chcę już od dłuższego czasu. Dzisiaj chcę się z wami podzielić nią. Taki fajny pomysł zaczerpnęłam od Beaty z CzasDlaKsiażki  :)


1,2.  Plaga samobójców | Kuracja samobójców



     Wszyscy tak zachwalają te książki, więc nie mogę być gorsza ;) . W dodatku czytałam jeden rozdział i bardzo mnie zaciekawił. Tym bardziej chcę zagłębić się w te pozycję. Mają też bardzo ładne okładki i ta biel *_*

Opis: 
 "Nastolatki masowo popełniają samobójstwa. W niektórych szkołach władze wprowadzają więc pilotażowy program przeciwdziałania tej epidemii. Wszelkie objawy depresji są skrupulatnie notowane, a ci, którzy się załamują, są poddawani leczeniu w odizolowanych klinikach. Leczenie wydaje się skuteczne, ale każdy, kto brał udział w programie, wraca do zwykłego życia kompletnie pozbawiony wspomnień. Rodzice Sloane stracili już jedno dziecko i są gotowi na wszystko, by tylko ją uratować. Dziewczyna tłumi więc swoje prawdziwe uczucia. Jedyną osobą, przy której czuje się swobodnie, jest James, jej chłopak. Obiecał jej, że ich dwojgu nic się nie stanie, a Sloane jest pewna, że ich miłość przetrwa wszystko. Lecz z tygodnia na tydzień oboje stają się coraz słabsi. Coraz trudniej im zachowywać twarz, bo dopada ich depresja. A później Program.
Mroczna, dystopijna powieść z romansem w tle."

3,4,5. Ja, diablica | Ja, anielica | Ja, potępiona



     Pamiętam, gdy była promocja w empiku i każdy tom kosztował jedyne 10 złotych, a ja się na nie nie skusiłam. To był oczywiście jeden z największych błędów w moim życiu (czyt.milion jeden). Gdy różni ludzie zaczęli ją czytać i mówili, jaka śmieszna jest to wykręcało mi wnętrzności w brzuchu. Muszę(to jest mój obowiązek) kupić je i przeczytać.

Opis:
"Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim. Pisarka umiejętnie korzysta z dobrze znanych, popkulturowych tematów, odświeża je i bawi się nimi. Łącząc najlepsze cechy romansu, kryminału i powieści fantasy, stworzyła pełną humoru i - mimo kontrowersyjnego tematu śmierci - delikatnie zmysłową książkę."

6,7. Szeptem | Crescendo


     Do przeczytania książki zdecydowanie przekonał mnie Patch. Nie znam gościa, nie wiem kim jest, ale przeczytałam kilka(kilkadziesiąt) cytatów i mogę stwierdzić "zniewalający chłopak" ! Sarkastyczny - to lubię i romantyczny. Czego chcieć więcej?

Opis:
"Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem."

     8. Love, Rosie


     Potrzebuję, potrzebuję, potrzebuję ROMANSU. Jak zwykle wszyscy zachwalają książkę w niebo głosy. Niestety, najpierw obejrzałam film(nawet dwa razy) i taaak strasznie mi się spodobał i baaardzo chciałabym przeczytać ją. Okładka jest cudowna *_*

Opis:
"Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać?
Czy warto czekać na prawdziwą miłość? Czy każdy z nas ma swoją "drugą połówkę"? Może dowiemy się tego po lekturze tej ciepłej i wzruszającej powieści."

9. Księga cmentarna


     Tak bardzo kocham Nigdziebądź Neil Gaiman'a, że muszę też przeczytać tą książkę. Zaraziła mnie miłością do twórczości tego autora Maja.K. Ta okładka jest nieziemska i jeszcze w dodatku w twardej okładce. Cud miód *_*

Opis: 
"Kiedy małemu dziecku udaje się uciec przed mordercą zamierzającym zabić całą rodzinę, kto mógłby przypuszczać, że schronienia udzieli mu miejscowy cmentarz? Wychowany przez zamieszkujące go duchy, zjawy i widma, Nik musi uczyć się życia od umarłych. Ale wciąż grozi mu niebezpieczeństwo, bo morderca nie ustaje w wysiłkach, żeby dokończyć swoje zadanie..."

10. Marsjanin 


     Nie myślmy o czym ta książka jest, popatrzy tylko i wyłącznie na okładkę. Po prostu coś pięknego. Dobra, wracamy do świata realnego. Przeczytałam dużo recenzji i do przeczytania jej skłoniła mnie informacja, że jest śmieszna. Śmieszna książka? Kupuję! Sarkastyczny bohater? Kupuję!

Opis: 
"Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.
Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!
Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…  "


*opisy lubimyczytać.pl


 To by było na tyle dzisiaj. Piszcie w komentarzach, jakie wy książki chcecie kupić.

CZYTELNICZEGO DNIA ŻYCZĘ! :)

piątek, 5 lutego 2016

Wierna ~ Veronica Roth ♥



Tytuł oryginału: Allegiant
Tytuł polski: Wierna
Autorka: Veronica Roth
Cykl: Niezgodna
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 29 kwietnia 2014
Liczba stron: 380

 Jeden wybór może cię zmienić.
Jeden wybór może cię zniszczyć.
Jeden wybór pokaże, kim jesteś…

"Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bez frakcyjnego i wykluczony.

Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był NIEZGODNY – i musiał być wyeliminowany...

Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata…

Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęcenia i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…"

-lubimyczytać.pl



     Broniłam się rękami, nogami i wszystkim czym mogłam, żeby tego nie przeczytać. Nareszcie do skończenia tej trylogii skłoniła mnie premiera filmu, który ma być 11 marca, a ,że chcę iść na nią do kina, więc się w końcu poddałam. Niestety strasznie się zawiodłam na Wiernej, bo jak już wspominałam na instagramie(im.books.hunter), niby coś się działo, ale tak jakoś dziwnie było. Robiłam do tej książki dwa podejścia. Raz spontanicznie wzięłam się za nią i przeczytałam niecałe sto stron. Niestety wkurzył mnie jakiś moment, gdzie było za dużo opisu i odłożyłam ją na niecały miesiąc. Teraz niedawno wyrzuciłam wszystkie swoje sprawy do kosza i zdeterminowana zaczęłam kończyć książkę.

MOGĄ WYSTĘPOWAĆ SPOILERY

     System frakcyjny rozpadł się i Tris wraz z Tobiasem chcą uciec wraz ze swoimi przyjaciółmi za płot. Myślą, że będzie im tam lepiej, zaczną nowe życie i wszystko się poukłada. Ha ha - ludzie żyjecie w książce, nigdy nie będzie normalnie. Także jak się możecie domyślić nie będzie to żadna sielanka, o nie.

     Dodanie narracji Tobiasa było na początku bardzo dobrym posunięciem. Mogliśmy dowiedzieć się, jak on na to wszystko patrzy, co przeżywa, jakie emocje nim kierują przy dokonywaniu wyborów. Było to dobre, niestety tylko do czasu. W pewnym momencie zaczęłam się gubić, kto to opowiada, więc musiałam wracać do początku rozdziału. Wybory, które Cztery dokonywał były dla mnie katastrofalne. Nie wiem, dlaczego nie myślał racjonalnie nad tym, czego dowiedział się o sobie. Przez to, niestety stracił trochę w moich oczach.

     Co jeszcze było na minus? Zdecydowanie mało takich walk, jeden na jednego. Owszem była tam chyba jedna czy dwie, już nie pamiętam, ale dla mnie taka ilość jest definitywnie niezadowalająca. Mimo, że działo się "coś" to nie miałam parcia, że muszę to czytać dalej, bo nie wytrzymam z niewiedzy. Książkę czytałam tylko, wtedy gdy nie miała kompletnie nic do robienia i się nudziłam.

     Zakończenie. Byłoby dla mnie zaskakujące, gdybym od kilku miesięcy o nim nie wiedziała. Bezapelacyjnie mogę stwierdzić, że wstrząsnęłoby mnie to strasznie i nie wiedziałabym, co robić, gdzie się podziać, co ze sobą zrobić. Było drastyczne, ale w pewnym sensie piękne? Można tak to ująć.

     Podsumowując jest to najgorsza część i nie, jak pierwszą, czy drugą część mogłabym przeczytać jeszcze kilka razy, to tą już nigdy nie przeczytam. Moja ocena może być zaskakująca, że taka "wysoka", ale to tylko z sentymentu.

Moja ocena: 7/10