poniedziałek, 8 lutego 2016

Sekret Julii ~ Tahereh Mafi♥




Tytuł oryginału: Unravel me
Tytuł polski: Sekret Julii
Autorka: Tahereh Mafi
Cykl: Dotyk Julii
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Data wydania: 17 lipca 2013
Liczba stron: 437



Nareszcie wiem, co muszę zrobić, wreszcie jestem gotowa pomóc, wreszcie mam wrażenie, że może tym razem będę w stanie utrzymać swoją moc pod kontrolą, i muszę spróbować.
Więc cofam się chwiejnie.
Zamykam oczy.
I daje z siebie wszystko.




 
     Po skończeniu niesamowitego pierwszego tomu nie mogłam niczego innego zrobić, jak zagłębić się w tą trylogię. Dotyk Julii oczarował mnie i zachwycił, więc jestem bardzo głodna poznania dalszych losów Julii. Pozostawił u mnie tyle tajemnic do odkrycia, a to napawa mnie wielkim zafascynowaniem. Zakochałam się w Warnerze, niby bezwzględny człowiek, ale też nie miał lekko w życiu. Myślałam, że po przeczytaniu tej części dowiem się więcej i więcej. Dowiedziałam się, ale też zwiększyła się ilość pytań zadanych przeze mnie, na które cały czas nie mam odpowiedzi. I to mnie zabija..


     SPOILERY Z POPRZEDNIEJ CZĘŚCI

     Julii i Adamowi udaje się uciec z kwatery Komitetu Odnowy i chcą zaznać spokoju w Punkcie Omega. Niestety to jest dopiero początek jeszcze większej ilości komplikacji. Muszą razem z nimi połączyć siły, żeby przeżyć. Lecz Julia dowiaduje się druzgocącego sekretu, którego nikt nie powinien znać. Ten sekret może wszystko zniszczyć. Czy wyjdzie z tego cało?

KONIEC SPOILERÓW

    Julia. Jak mi się chciało wparować do tej książki i potrząsnąć tą dziewczyną, nawrzeszczeć na nią (Co ty wyrabiasz, głupia torbo?!). Ale na szczęście znalazł się pomocnik i zrobił to za mnie. Kenji, czy ja mogę wyrazić, jak ja go strasznie wielbię? Po pierwsze - zabawny, a po drugie zgadzam się dosłownie z każdym słowem, które wypowiedział. Bardzo mnie wkurzało to, że cały czas jej było przykro, cały czas za coś przepraszała, cały czas.. Rozumiem, że była zamknięta, ja wszystko rozumiem, ale WOJNA jest. Trzeba się wreszcie przestać mazać i wziąć się w garść.

,, - Ale teraz? W środku nocy? - Gówno nie wpada do wentylatora według twojego grafiku, księżniczko."

    Co mnie jeszcze wkurzało? Jak bardzo naiwny jest ten przywódca Punktu Omega - Castle. Można to usprawiedliwiać, że ma wielkie serce, ale, żeby zrobić taką rzecz to trzeba być naprawdę jakimś dziwnym i pozbawionym wyobraźni człowiekiem.


    Kto skradł moje serce? WARNER, WARNER I JESZCZE RAZ WARNER. Mimo, że nigdy nie nudziłam się podczas czytania, to i tak zawsze z niecierpliwością czekałam, aż on się pojawi. Gdy już do tego doszło, ciarki przechodziły mi po plecach. Autorka wreszcie ujawnia rąbka tajemnicy, dlaczego tak się zachowuje, dlaczego ma taki właśnie sposób bycia.


,,- Nie proszę Cię, żebyś się o mnie martwiła - mówi. - Wiem dokładnie, jak wygląda moja przyszłość, i akceptuję ją. Jestem szczęśliwy, żyjąc w samotności. Nie boję się spędzić reszty życia w swoim własnym towarzystwie. Nie boję się samotności."

    Nie przepadałam za Adamem, ale mogę się przyznać, że trochę mojej sympatii mu przybyło. Wkurzało mnie trochę jego zachowanie na początku, ale potem się zrekompensował. Widać gołym okiem, jak bardzo mu zależy na Julii. Troszczy się o nią, tak bardzo walczy, żeby móc być z nią bez żadnych problemów. Zauważyłam, że się trochę zmienił, jest zmęczony tym wszystkim, tymi przeciwnościami losu, współczuje mu.

,,- Nie jestem humorzasty... - Taa bracie - Kenji odkłada sztućce. - Jesteś humorzasty. Nic tylko ,,zamknij się, Kenji", ,,idź spać, Kenji", ,,nikt nie ma ochoty oglądać cię nago." Tysiące ludzi marzy o tym, żeby zobaczyć mnie nago. Mogę to udowodnić."

    Z racji, że nie recenzowałam pierwszego tomu to muszę się trochę wypowiedzieć na temat stylu Tahereh Mafi. Może się wydawać, że jeśli są takie obszerne opisy uczuć to będzie nudno. Przysięgam była taka sytuacja, że przez kilka dobrych stron były opisane tylko odczucia Julii. Mimo tego mi się to czytało z taką lekkością jakbym zjeżdżała po chmurach, tak przyjemnie.

     Podsumowując od książki nie można się oderwać. Gdyby tak nie było, to nie czytałabym jej do piątej nad ranem, serio. Nie wiem, jak te godziny mijały. Niepodważalnie mogę stwierdzić, że z części, na część ta trylogia robi się coraz lepsza. Bardzo was zachęcam do przeczytania jej.

Moja ocena: 9/10

1 komentarz:

  1. Właśnie mi ostatnio gdzieś mignął ten cytat "piekło jest puste wszystkie diabły są tu" i nie mogłam skojarzyć z jakiej to książki :D Ja chyba najbardziej lubię pierwszą część, ale cała trylogia w ogóle jest świetna! Warner ♡
    ~Paulina
    http://ksiazkowezacisze.blogspot.co.uk/?m=1

    OdpowiedzUsuń